Kandydaci z drugiej grupy to miłośnicy tetrisa i innych gierek wykorzystujących kwadraty. Na skalowanie średnio reagują, ale cieszą się wielką popularnością, bo doskonale poprawiają wizerunek (tzw. krem z photoshopem).

nature-816809_1280

Raster

  1. Sprzedawca w sklepie fotograficznym, którego zalety są powszechnie znane. Wady (cena) też.
  2. Malarz imieniem Kornel, brat Rysownika, casus jak wyżej, przy czym jego możliwości na tym etapie mogą mnie zwyczajnie przerastać.
  3. Pies w pudełku, który tę jedną wadę posiada, że nie obsługuje standardu CMYK. Przy nauce ograniczenie do RGB nie stanowi problemu, a do poziomu drukowania moich wiekopomnych dzieł jeszcze daleko, ale gdyby… na przyszłość… Zalety? Związek mogą urozmaicić różnorakie wtyczki.
  4. Malarz internetowy lub jego kuzynka Piwoszka, który przekonuje mnie łatwością obsługi i niewielkimi możliwościami (warstwy, przezroczystość), w sam raz na przedślubną przygodę. Gdyby przygoda okazała się trwalsza, zachęca do kontynuacji znajomości wtyczkami rozszerzającymi jego możliwości.
  5. Dama z Kitką, którą nie bez przyczyny porównuje się do GIMPa (a.k.a. Psa w pudełku, kandydat nr 3). Stosunkowo młoda, nie jest może w pełni niezawodna, ale uwodzi CMYKiem i ciekawymi narzędziami.

Prawdopodobnie skończę bujając się z pewnym plebejskim malarzem.

Szaperonowała mi Ciocia Wikipedia i ta lista oraz świetny przegląd swata Łukasza Michalika na Gadżetomanii. O efektach poinformuję już niedługo.