wiosna

Dziś pierwszy dzień wiosny!!! Co za radość!!! W końcu się doczekałam :D:D:D Ekhm… szkoda tylko, że jest 9 stopni, przy czym odczuwalne 4 i pochmurno 🙁 Z tego względu, że pogoda mnie nie rozpieszcza postanowiłam skorzystać z innego przywileju pierwszego dnia wiosny 🙂

Otóż zrobiłam sobie krótką przerwę w kursie dla copywritera. Zanim ocenicie mnie jako tę leniwą, nic nie robiącą i opieszałą babę to chciałam zaświadczyć, że mam usprawiedliwienie. Po pierwsze jeśli wydaje Wam się, że projektfreelancer.pl to jedyne zajęcie jakie mamy, grubo się mylicie. W ciągu tygodnia przy dobrych porywach mamy około godziny, może dwóch na to, aby skupić się na nauce nowych umiejętności. Mi tyle czasu może wystarczyć, bo trochę się już napisałam, a zadania z obecnego kursu nie są aż tak trudne żeby ich w miarę szybko nie wykonać. Ale Zuzę to ja naprawdę podziwiam. Żeby w tak krótkim czasie na tym poziomie umiejętności graficznych (sorry Zuza:p) narysować takie cuda!! Tylko, że jej z kolei dużo łatwiej wychodzi pisanie tekstów, więc jak tylko upora się z grafiką, sekund 5 i wpis gotowy. Natomiast ja głowię się i głowię, żeby każde zdanie było piękne i powabne 😀 (wiadomość dla potencjalnych Klientów: taki żart, tak naprawdę piszę bardzo szybko i starannie :P:).
Drugi powód wspomnianej przerwy w nauce to nowy tekst. Tekst o muzyce jakiej się słucha i jakiej powinno się słuchać podczas pracy. Z tego względu, że do każdego tematu podchodzę bardzo profesjonalnie, najpierw musiałam wyszukać wszelkie niezbędne informacje, następnie przeczytać je ze zrozumieniem, a na koniec sklecić własny tekst. W trakcie pisania tekstu okazało się, że prawie żaden z gatunków muzycznych, którego nasz zespół słucha w pracy nie wpływa na polepszenie pracy mózgu. Tekst trafił teraz do korektora, następnie nasza redaktor naczelna zadecyduje o publikacji artykułu. A wtedy podam wam linka, żeby nie być gołosłowną 🙂

Gdybym chodziła do szkoły, opisane przeze mnie usprawiedliwienia nie przeszłyby na 100%. Ale w pierwszy dzień wiosny, czyli w tzw. dniu wagarowicza nawet mi wolno 🙂 Mam nadzieję, że was przekonałam i nie zniechęcicie się do nauki copywritingu.       Ja właśnie zabieram się do kolejnej lekcji, żeby mieć co opisać za 2 tygodnie. Czemu za 2? Bo za tydzień już Święta Wielkanocne.
Z tej okazji chciałam życzyć wam po pierwsze pięknej pogody, zero stresów, samych kolorowych myśli, przypadkowego wyłączenia dźwięku w telefonie na 3 dni, a do tego tradycyjnie smacznego jajka zjedzonego w rodzinnym gronie, pysznych mazurków i lekko zakrapianego dyngusa :D:D:D

Alleluja!!!

kurczak