Całą Polskę opanowały upały i pokrzyżowały mi trochę plany, bo mimo że kocham takie temperatury mój organizm działa w lekko zwolnionym tempie:)
Z tego też powodu zaniechałam na krótki czas zapoznawanie się z tajnikami pozycjonowania. Ale myślę, że dobrze jest czasem odświeżyć umysł abstrahując od nurtującego tematu.
Jakiś czas temu trafiłam na spis ginących zawodów, np. kołodziej, czy ludwisarz. Zaczęło się od tego, że poszło mi oczko w najlepszych, bardzo cennych rajstopach. Od mamy dowiedziałam się, że kiedyś bardzo sławny był zawód repasatora rajstop, czyli osoba (najczęściej szwaczka, krawcowa), która zajmowała się tzw. “podnoszeniem” oczek. Teraz, kiedy rajstopy można kupić na każdym rogu niestety zawód ten wyginął. Rajstopy musiały wylądować w koszu, a ja z zapartym tchem szukam podobnego wzoru i jakości.
Poszukiwanie hasła: repasacja zainspirowało mnie do przeanalizowania zawodów, które są mało popularne, a nadają się do freelancingu, bo przecież jest ich ogrom.
I oto natrafiłam na bardzo ciekawe informacje. Na przykład dowiedziałam się, że w Warszawie znajduje się studio dla freelancerów fryzjerów. Też mnie to zdumiało, ale jak widać każdy może zostać mobilnym specjalistą. Im dłużej się nad tym zastanawiałam tym więcej zawodów pasowało mi do pracy freelancera, dlatego postanowiłam napisać o tym artykuł:)
Chciałam Was zaprosić jeśli tylko macie ochotę do przeczytania moich “wypocin” (dosłownie i w przenośni :p) tutaj. Zapraszam do komentowania artykułu oraz wpisu, może pominęłam jakieś ciekawe zajęcie odpowiednie dla freelancera. Jeden komentarz już otrzymaliśmy na naszym fanpage’u na Facebooku, a mianowicie brzmi on: “Murarz” :D:D:D