projekt-freelancer-słoń-inkscape

We wtorek przypływie porankowej frustracji zatęskniłam za czymś puchatym, milutkim i kjutnym, i w związku z tym skończyłam mój rysuneczek słonia. Muszę przyznać, że tutorial dostarcza mi wielkiej radości. Kilka prostych ruchów myszą i nagle pojawia się słoń, co jest bardzo miłe i pozwala człowiekowi nabrać przekonania, że nie rysuje tak źle, jak w rzeczywistości (a ja na przykład talentu plastycznego nie mam za grosz).

We wtorek tedy siedząc sobie nad drugim śniadaniem narysowałam słoniowy tułów (kółeczko) oraz nóżkę (krzywe Beziera i magiczny ołówek z gigantycznym wygładzeniem, a ponieważ narysowanie kreski jest już dla mnie poważnym wyzwaniem, to jeszcze jej piórem węzły poprawiłam), która odwrócona w lustrzanym odbiciu i poprzesuwana odpowiednio stworzyła pozostałe kończyny słonia.

Żeby moje różowe maleństwo było bardziej realistyczne, dodałam jeszcze cienia tu i ówdzie (znowu: nie wiadomo, skąd pada światło ani pod jakim kątem, ale co za różnica, więc realizm jest mocno wątpliwy). Tutorial nie przewidywał rysowania ogonka, z czego wniosek, że słoń stoi skromnie odwrócony.

Do pełni szczęścia rzuciłam różowe tło w kropki, nazwałam słonia i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku zagryzłam śniadanie babeczką z pigwą. Serdecznie polecam wszystkim zestresowanym babeczki z pigwą oraz rysowanie słoni o poranku, ponieważ proste to i relaksujące zajęcie przywraca wiarę we własne umiejętności. Prywatnie natomiast chciałabym wiedzieć, co zrobić, żeby za pomocą kilku kulek, kresek i odciętych ścieżek stworzyć zwierzątko – narysować według tutoriala może każdy, ale wymyślić to przed tutorialem? Jak ludzie to robią? I najważniejsze: jak ja za pomocą kółek, kresek i paru punktów kontrolnych mogłabym narysować pingwina?

projekt-freelancer-inkscape-tutorial

Niniejszy słoń Władysław jest dedykowany Mag. Dla wyjaśnienia dodam, że słoń jest indyjski, nie francuski, nie wymaga NIPu, nie trzeba go ubezpieczać jako cargo i nie jest opodatkowany, za to ma brzydki zwyczaj wykradania fistaszków z kieszeni, więc miej baczenie na to, co do tej kieszeni wkładasz (do wiadomości Toma H.).