W tym tygodniu podjęłam się stworzenia swojej własnej wizytówki. Oczywiście, trudność i czasochłonność tego zadania przerosła moje oczekiwania.

 

Sądziłam, że projekt ten zajmie mi zdecydowanie mniej czasu i wysiłku, jednak ponownie przeceniłam swoje umiejętności…

 

Do stworzenie wizytówki wybrałam Gimpa, ponieważ jest to jedyny, całkiem dobrze znany mi program graficzny. Jednak zazwyczaj używałam go do stworzenie prostego logo na studia, czy obróbki zdjęć, potrzebnych do umieszczenia na różnych serwisach. Często też pracowałam na gotowych materiałach, co tylko ułatwiło prace.

 

Tym razem do wykorzystania miałam tylko moje zdjęcie (którego zmniejszenie, przycięcie i wycięcie po konturach zmarnowało połowę mojego zapału). Ramka, niby rzecz nietrudna, a wręcz bardzo prosta, także przysporzyło mi kłopotu – z racji, że w gimpie pracuje się na warstwach, do jej stworzenia potrzeba było aż 3 warstw! Pomocą tutaj okazał się krótki filmik instruktażowy na YT. Powiem szczerze, że dopiero teraz doceniłam ich przydatność – zazwyczaj starałam się sama rozwiązać tego typu problemy, wszystkim dobrze znaną metodą prób i błędów. Wykreowanie tekstu także nie było proste – nie bardzo wiedziałam jaki font wybrać (dlatego też wybór padł na sans), a na ustawienie wszystkich napisów, które musiały być dodane oddzielnie, straciłam nieomal godzinę!

 

Co sądzicie o mojej wizytówce? Podoba Wam się (patrząc łaskawym okiem) ? 😀

Zapisz